NEWS
Szokujące sceny na pokładzie, pasażerowie byli przerażeni

Lot z hiszpańskiej Malagi do Warszawy przebiegał spokojnie… do czasu, gdy Daniel Martyniuk miał poprosić o kolejną porcję alkoholu. Jak twierdzą świadkowie, „jego zachowanie stawało się coraz bardziej nerwowe”.
W pewnym momencie obsługa samolotu uznała, że dalsza podróż z takim pasażerem na pokładzie jest zbyt ryzykowna. Według naszych informatorów kapitan podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei, gdzie na Martyniuka czekały służby porządkowe.
Zaledwie kilka tygodni wcześniej Zenon Martyniuk w rozmowie z „Faktem” zdradził, że jego syn przebywa w Hiszpanii, gdzie miał podjąć się pracy.
Nie wiem, co on wyprawia. W tej chwili jest w Hiszpanii, pracuje w swoim zawodzie. (…) Mamy kontakt, rozmawialiśmy kilka dni temu – mówił nam 4 września wokalista zespołu Akcent.
Jak widać, powrót do Polski nie przebiegł spokojnie. Wiele wskazuje na to, że młody Martyniuk postanowił uczcić zakończenie hiszpańskiej przygody zbyt hucznie, i to właśnie w powietrzu.
Tuż po incydencie na profilu Daniela Martyniuka pojawiło się Instastory, które natychmiast rozgrzało internet. Celebryta udostępnił odważne zdjęcie kobiety w skąpym stroju, a na innym ujęciu pokazał zdeformowaną obrączkę – co fani odebrali jako symboliczną prowokację.
Komentarze nie milkną, a internauci zastanawiają się, co dalej z niesfornym synem króla disco polo. Tymczasem „Fakt” wysłał pytania do biura prasowego linii Wizz Air w sprawie incydentu. Czekamy na odpowiedź.